Wybrana przez nas Glen Moray to whisky z 2008 roku, którą wypuścił na rynek niewielki, młody, niemiecki bottler Brothers in Malt. Jest to 12-letni destylat, który dojrzewał w beczce po Bourbonie, a następnie został poddany dodatkowej maturacji (finiszowaniu) w beczkach sherry quarter. Do butelek trafiła piękna bursztynowa whisky o naturalnej mocy 53.1%, bez ingerencji w postaci filtracji czy zmiany koloru.
Delikatna i owocowa, to przymiotniki opisujące whisky z Glen Moray. Ta destylarnia, położona w północnej części regionu Speyside posiada kilka unikatowych cech. Między innymi mikroklimat miejsca, dzięki bliskości rzeki i wysokiemu lustru wody, który pozytywnie wpływa na proces dojrzewania whisky. Woda z rzeki używana była także w produkcji. Destylarnię wyróżnia także jej historia, co ciekawe nie związana z produkcją mocnego alkoholu. Glen Moray powstała w 1828 jako browar West Brewery a dopiero w 1897 zakład przekształcono w destylarnię, na fali boomu na whisky, który zdawał się być nieskończony. Zakład ulokowany jest dzisiaj pośród miejskiej zabudowy Elgin. Gdy powstawał w XIX wieku został ulokowany na obrzeżach miasta, w towarzystwie miejskich szubienic.
Glen Moray jak wiele destylarni stałą się ofiarą kryzysu rynkowego na początku dwudziestego wieku i została zamknięta. Produkcja została uruchomiona po 13 latach przerwy - w 1923 zakład przejął i uruchomił Macdonald & Muir, właściciel Glenmorangie. Popyt na Glen Moray był tak duży, że w 1924 roku destylarnia wydała whisky z rocznika 1893 jako single malt, co było bardzo niecodziennym posunięciem w czasach gdy produkowano i pijano głównie blendy. W późnych latach 50-tych w zakładzie zainstalowano maszynę do automatycznego słodowania jęczmienia, produkcji francuskiej firmy Saladin, jednocześnie podwajając liczbę alembików do czterech i zmieniając ogrzewanie z węgla na olej. Destylarnia była w tym momencie jedną z najbardziej nowoczesnych w Szkocji! Glen Moray był także jednym z prekursorów finiszowania whisky w beczkach po winie. Wydała pierwsze tego typu whisky z użyciem beczek po Chardonnay i Chenin Blanc.
W 2008 roku nieco podupadłą na wizerunku Glen Moray, w ostatnich latach rządów Glenmorangie/LVMH, zakupiła francuska firma spirytusowa La Martiniquaise, z zamiarem wykorzystania w swoich markach Glen Turner i Label Five. Dla destylarni oznaczało to także zwiększenie mocy produkcyjnych o 40%, pojawiły się nowe kadzie fermentacyjne. Zainstalowano także kolejną parę cebulastych alembików, które łącznie są w stanie produkować 3,3mln litrów alkoholu rocznie.